,,Może nie będzie tak źle…”
,,Jeszcze żyję nadzieją, że będzie dobrze….”
,,Nie wyobrażam sobie życia bez niej czy bez niego…”
,,Nie widzę perspektywy / Nie poradzę sobie…”
Nie mam wystarczających zasobów i sił, żeby cokolwiek zmieniać…”
To przykłady wewnętrznych przekonań, które często pojawiają się u osób doświadczających przemocy. Mogą one chwilowo dawać poczucie ulgi , ale w rzeczywistości sprawiają, że zmiana nigdy nie następuje. Relacja przemocowa trwa, a osoba krzywdzona coraz mocniej utwierdza się w przekonaniu ,że lepiej czekać, niż podjąć działania w obronie siebie, swojego poczucia wartości i sprawczości.
Przemoc w bliskich relacjach to temat trudny i wielowymiarowy. Przemoc może dotyczyć różnych relacji takich jak: Dorosły- Dorosły, Rodzic- Dziecko, Dorosłe Dziecko- Rodzic, Opiekun- Osoba starsza, Rówieśnicy, Przemoc Instytucjonalna.
Zachowania przemocowe nie zawsze są łatwe do rozpoznania. Często przemoc kojarzona jest z aktami agresji fizycznej, jednak ma ona wiele oblicz- przemoc emocjonalna, ekonomiczna czy seksualna.
Niektóre formy przyjmują subtelne, trudne do zauważenia zachowania, które jednak ranią równie mocno jak przemoc fizyczna.
Może to być ośmieszanie, poniżanie , krytykowanie, wypominanie błędów, stawianie nierealnych wymagań, nadmierna kontrola i zakazy, izolowanie od rodziny i przyjaciół, szantaż emocjonalny , obojętność i odrzucenie, ignorowanie uczuć czy ,, ciche dni”. To także unikanie bliskości i ciepła, manipulowanie percepcją i rzeczywistością – tzw.gaslighting- manipulacja informacją, zaprzeczanie i umniejszanie drugiej osoby, obwinianie o problemy w związku. Wykorzystywanie dzieci w konflikcie, ograniczanie dostępu do środków finansowych, kontrolowanie wydatków, umniejszanie z powodu statusu materialnego czy utrudnianie podjęcia zatrudnienia lub rozwoju zawodowego, obwinianie o zdrady, nadmiarowa podejrzliwość.
Każde z tych zachowań podważa poczucie własnej wartości, odbiera siłę i wolność, a lista możliwych form przemocy jest znacznie dłuższa. Niemożliwa do przestawienia w tym krótkim artykule.
Z zewnątrz mogłoby się wydawać, że nikt rozsądny nie pozwoliłby siebie tak traktować. W praktyce jednak mechanizmy przemocy sprawiają, że trwanie w krzywdzącej relacji staje się coraz bardziej ,, normalne” i trudne do przerwania.
Jednym z mechanizmów podtrzymujących jest WSTYD. To on sprawia, że sprawy nie wychodzą poza dom a dostęp do pomocy jest skutecznie blokowany.
Kolejnym mechanizmem jest WSPOŁUZALEŻNIENIE, które prowadzi do usprawiedliwiania sprawcy, utrudnia skupienie się na sobie i wywołuje silny lęk przed utratą relacji.
Kolejnym bardzo ważnym procesem podtrzymującym agresywne zachowania jest CYKL PRZEMOCY- po akcie krzywdzenia pojawia się ,, faza miesiąca miodowego”, w której sprawca obiecuje poprawę. To buduje złudną nadzieję, że negatywne zachowania nie powtórzą się. Niestety powracają- zwykle z jeszcze większą siłą- a każdy kolejny akt przemocy pogłębia ten destrukcyjny schemat.
Długotrwałe doświadczanie przemocy prowadzi do poważnych konsekwencji psychologicznych, somatycznych i społecznych. Pojawia się zależność finansowa i emocjonalna, poczucie bezradności i uwięzienia, obniżenie poczucia własnej wartości i kompetencji, izolacja społeczna, a często także depresja i poczucie braku wpływu na własne życie. To wszystko dodatkowo utrudnia sięgniecie po pomoc i sprzyja utrzymywaniu się przemocy.
W ten sposób zamyka się błędne koło, które wyjaśnia, dlaczego tak trudno odejść odo osoby, która krzywdzi.
Czy można przerwać ten cykl? Tak. Choć to proces wymagający odwagi, każdy krok- nawet ten najmniejszy –ma znaczenie.
Czasem pierwszym działaniem jest edukacja, a czasem odważenie się, by powiedzieć komuś bliskiemu o swojej sytuacji. Zmiana zaczyna się od decyzji, żeby spróbować- od jednego terminu spotkania, jednej rozmowy, jednego gestu w stronę zadbania o siebie.
Ten artykuł ma charakter edukacyjny, ale także wspierający. Jeśli chociaż jedną osobę zachęci do tego, aby przełamała wstyd, zawalczyła o sobie i sięgnęła po pomoc to znaczy, że spełnił swoją rolę. Otwarcie się na wsparcie jest pierwszym krokiem do odzyskania poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji.
Zapraszamy do kontaktu
Autor. Psycholog Anna Mackiewicz
Dodaj komentarz
Komentarze